Historia
- Szczegóły
Historia Kaplicy od 1905 roku wiąże się nierozłącznie z historią Grodkowic. Budynek stoi w najwyższej części wsi i wpisuje się na dobre jej krajobraz. W chwili obecnej jest starszy od naszych najstarszych mieszkańców i nawet oni nie pamiętają wydarzenia, które mogło spowodować, że w miejscu kaplicy dziś byłyby tylko resztki fundamentów.
- Szczegóły
Stanisław Wyspiański „Wesele”
„…
PAN MŁODY
Myśmy wszystko zapomnieli;
mego dziadka piłą rżnęli…
Myśmy wszystko zapomnieli.
GOSPODARZ
Mego ojca gdzieś zadźgali,
gdzieś zatłukli, spopychali:
kijakami, motykami
krwawiącego przez lód gnali…
Myśmy wszystko zapomnieli.
...”
W trakcie rabacji galicyjskiej, w dniu 23 lutego 1846 r, doszło do tragicznych wydarzeń na terenie Grodkowic. O tym wydarzeniu pisaliśmy już wcześniej (kliknij tutaj: Trochę historii II).
Zacytowany na początku fragment „Wesela” S. Wyspiańskiego odnosi się do tego okresu w dziejach naszej miejscowości. Przekazy ustne, pochodzące jeszcze z XIX w podają, że dziedzic Grodkowic, kapitan powstania listopadowego – Marcjan Żeleński – został uwięziony w beczce i przecięty piłą do drzewa. Jednak żadne źródła pisane nie potwierdzają tego faktu. Gwałtowny przebieg wydarzeń oraz emocje, z pewnością spowodowały, że przekazy znacznie się różnią. Każdy jednak opis ukazuje nam jak drastyczne sceny miały miejsce prawie 200 lat temu. Niżej cytujemy znaleziony fragment książki opisującej „smutne wypadki lutego”. Od strony 155 możemy przeczytać inną wersję zdarzeń z Grodkowic.
- Szczegóły
Poniższy artykuł jest fragmentem rozdziału z książki „Wędrówki dalekie i bliskie – 2021”. Znajdziemy w niej także inne informacje o dziejach naszej gminy. Książka do wypożyczenia w Gminnej Bibliotece Publicznej w Kłaju.
(...)
Dokumenty historyczne przytaczają nazwiska wielu gospodarzy, którzy posiadali ziemię w naszych stronach. Jedni uprawiali ją sami, pozostali zlecali innym czerpiąc jedynie korzyści z jej plonów. Na starych kartkach, przewijają się nazwiska znanych rodów ziemiańskich na przykład Lanckorońskich, Żeleńskich, ale i królowej Bony (dzierżawiła ziemię w naszych stronach przez kilka lat), a także wielu chłopów walczących o każdy kawałek ziemi - swojej żywicielki.
- Szczegóły
W październiku 2021 roku pojawił się na cmentarzu w Brzeziu nowy grobowiec, w którym spoczęły szczątki ks. Jana Szybowskiego oraz ks. J. Lichonia – proboszczów naszej parafii. W Święto Zmarłych wielu zatrzymywało się przy nim, świeciło świeczki, wymieniało uwagi. Niektórzy widzieli go po raz pierwszy. Nie jest to jednak jedyny grobowiec kapłanów, którzy pracowali w kościele w Brzeziu. Niektóre z nich to stare pozostałości pomników nagrobnych (być może przeniesione z cmentarza przykościelnego). Dionizy Kołodziejczyk w swojej książce o Gminie Kłaj, przytoczył nazwiska dawnych kapłanów zarządzających parafią brzeską. Prawdopodobnie są to dane niepełne. Gdy dołożymy do nich kolejne nazwiska powstanie poniższe zestawienie. Być może kiedyś uda się je w pełni uzupełnić.
- Szczegóły
Gdy słyszymy, że miejscowość zmienia gminę, a tym bardziej parafię, przez głowę przechodzą nam różne myśli, szukamy w tym jakiejś sensacji. Będąc częścią parafii Brzezie, trudno dociera do nas fakt, że opisując jej historię, wymieniając posługujących w niej proboszczów (zwłaszcza tych dawnych) pisaliśmy o obcym dla naszych pradziadów miejscu. Tak jednak było... Grodkowice przez setki lat nie były częścią parafii Brzezie.
- Szczegóły
Wrzesień 1939 roku był dla Polski tragicznym okresem w Jej dziejach. Te jesienne dni wywołały wśród ludności strach, panikę, chęć ucieczki przed tym co miało nastąpić. Uciekali bogaci, biedni, ludzie różnych stanów. Drżąc o swój dobytek, duża ich ilość skierowała się na wschód. Ten ludzki exodus wkrótce się zakończył powrotem do domów. Także siostry, które prowadziły naszą Ochronkę uciekły przed wojskami najeźdźcy, by wkrótce wrócić…
- Szczegóły
Gdy w innych częściach Europy rozwój kolejnictwa szedł już pełną parą - Galicja czekała na pierwsze pociągi do połowy XIX wieku. Wtedy także u nas rozpoczął się intensywny jej rozwój, który miał duży wpływ na gospodarkę w Galicji. Po otwarciu linii kolejowej z Wiednia do Krakowa, w krótkim czasie powstał projekt utworzenia połączenia kolejowego ze Lwowem (odcinek Kolei galicyjskiej im. Karola Ludwika wybudowany w latach 1856–1861 pod zarządem Leona Sapiehy – dziadka kardynała Adama Stefana Sapiehy).