Jan Świętek w swoim dziele o ludzie nadrabskim opisuje zwyczaje wigilijne, które mają zapewnić obfitość zbiorów w sadzie.
".....
Po spożyciu opłatka zwykle dostają wszyscy domownicy z rąk gospodyni po kawałku jałowego chleba, poczem przez cały dzień nie nie jedzą prócz pieczonych ziemniaków na południe.
Pod sam wieczór, kiedy się zmierzchać zaczyna i gospodyni zabrała się do gotowania wieczerzy, kręcą domownicy tak mali, jak i dorośli powrósła ze słomy i udają się z niemi do sadu. Tu przystępują do każdego drzewa owocowego z osobna, pozdrawiają je po trzykroć słowem bożem: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus", na co odpowiadają sobie: „Na wieki wieków. Amen" i dalej zapytują się: „Drzewino, cy śpis, cy zyjes? Chrystus się nam narodziuł; - jak śpis, to staj na ten Nowy Rok". Po tem wezwaniu obwiązują drzewa powrósłami, krzycząc na całe gardło: "Będzie ródziła nie ucinaj! nie będzie ródziła utnij ją!" czemu towarzyszy zwykle uderzenie obuchem siekiery o pień. Takie nawoływania dają sie słyszeć prawie o jednym czasie w całej wsi. Po powiązaniu drzewiny w sadzie, zabierają się domownicy do wiązania ławki, lub stołu, na którym jadają....."