W połowie dziewiętnastego wieku, na terenie Wielkopolski, Edmund Bojanowski zapoczątkował działalność nowej wspólnoty zakonnej, znanej nam jako Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Najświętszej Maryi Panny. W 1850 roku założył pierwszą ochronkę, zajmującą się dziećmi. Jako człowiek głęboko wierzący kładł duży nacisk na wychowanie moralne, religijne i patriotyczne. Młode dziewczyny, mające pracować z dziećmi, miały być „kapłankami polskiego ludu”. Zgromadzenie prowadziło: ochronki, przedszkola, kolonie, domy sierot, bursy, zakłady dla dzieci niepełnosprawnych. Dodatkowo opiekowały się chorymi w domach prywatnych, szpitalach, pomagały ubogim. Na terenie Galicji siostry prowadziły również szkoły ludowe, szkoły zawodowe, kursy gospodarcze.

Fundatorka Ochronki Anna Żeleńska
Fundatorka Ochronki Anna Żeleńska - fotografia w Kaplicy w Grodkowicach

Na przełomie XIX-go i XX-go wieku pojawiła się wśród naszych obywateli świadomość olbrzymich zaniedbań edukacyjnych wśród ludu Galicji. Powoli powstawały szkoły, tak zwane „galicyjki”. Pojawiały się one również w miejscowościach należących do naszej gminy. Inaczej było w Grodkowicach. Tu w 1905 roku Anna Żeleńska (żona Władysława), ufundowała budynek ochronki. Była ona osobą bardzo pobożną, wrażliwą na cierpienie innych. Ludzie wspominali, że chodziła po domach i opiekowała się chorymi, podobnie jak jej mąż, który niejednokrotnie był wiejskim chirurgiem. Właśnie Władysław Żeleński zajął się jej budową. A tak ten fakt odnotował syn Karol w pamiętniku "...Ojciec wybudował w 1905 roku ochronkę, jak piętrową willę podmiejską i oddał ją Siostrom Służebniczkom, dodając 2 morgi pola i roczną stałą ordynarię. Siostry miały opiekować się chorymi i udzielać nauki dzieciom miejscowym...". Żeleński obiecał na piśmie ponadto dostarczenie 15 cetnarów metrycznych ziemniaków, 7 kop kapusty. Zapewniał także konie do kościoła w razie wielkiej niepogody. Do nowo wybudowanej ochronki zostały przydzielone trzy siostry ze Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Najświętszej Marii Panny ze Starej Wsi. Początkowo do ochronki uczęszczały dzieci w różnym wieku, zdobywając wiedzę na poziomie elementarnym. Siostry rozwijały także działalność kulturalną. W 1906 roku ma miejsce pierwsze we wsi widowisko teatralne dla młodzieży i dorosłych - W. Anczyca "Kościuszko pod Racławicami". W krótkim czasie ochronka przekształciła się w szkołę. Tak początek nauki w 1910 roku wspominała w kronice szkoły siostra Zofia Gawełczyk: „...do roku 1910 w gminie w Grodkowicach nie istniała żadna szkoła. Dzieci tej gminy uczęszczały do szkoły w Targowisku i Brzeziu, a także w Ochronce, w której udzielano nauki według systemu szkolnego. Było to poniekąd tak dla dzieci jak i rodziców trudnem i mozolnem, z powodu znacznego oddalenia, a zwłaszcza w porze zimowej. Z tego więc powodu gmina Grodkowice, a szczególnie JW Pan Władysław Żeleński Dziedzic tej wioski dołożył wszelkich starań, by zorganizować szkołę w miejscu. Dnia 1 października bieżącego roku zorganizowano szkołę jednoklasową w Grodkowicach w wynajętym budynku dworskim przy Ochronce. Nauczycielką tej szkoły mianowała CK Rada Szkolna siostrę Zofię Gawełczykówną. Nauka w tej szkole rozpoczęła się z dniem 1 października 1910 roku. Nauki religii zaczął udzielać w tej szkole Przewielebny Ksiądz Kanonik Zygmunt Migdał...”.

W marcu 1914 roku wspomniany wcześniej Ksiądz Kanonik „... sprowadził do ochronki obraz Matki Boskiej Nieustającej Pomocy z Rzymu. Obraz ten został uroczyście w procesji przyniesiony z kościoła w Brzeziu do ochronki. Poświęcenia i zawieszenia dokonał ks. redemptorysta Maiger, poczem miał przemowę do zebranego ludu, w której oddał w opiekę Maryi ochronkę i całą wioskę.”
W tym samym roku miało miejsce także inne ważne dla Ochronki i mieszkańców wsi wydarzenie. Możemy zacytować informacje na jego temat z pierwszej Kroniki Szkolnej: „... Dnia 17 czerwca 1914 roku zaszczycił tutejszą szkołę swoją obecnością Najprzewielebniejszy Książę Biskup Krakowski Adam Sapieha. Dziatwa szkolna przywitała Najprzewielebniejszego Gościa śpiewem i deklamacjami, następnie odbyła się katechizacja dzieci szkolnych w obecności Najprzewielebniejszego Księcia Biskupa. Tego samego dnia o godzinie 4ej udzielił Książę Biskup Sakramentu Bierzmowania uczniom szkoły tutejszej, wskutek tego nauka doznała 2 dniowej przerwy....”
Od samego początku szkoła była prowadzona wzorowo. Świadczą o tym protokoły z wizytacji. Siostry kładły duży nacisk na wychowanie religijne oraz patriotyczne, prowadziły lekcje pokazowe. We wszystkie święta religijne oraz rocznice wydarzeń historycznych uczniowie z siostrami brali udział w mszach świętych w kościele parafialnym Brzeziu oraz przygowywali okolicznościowe poranki z recytacjami i śpiewami pieśni patriotycznych. Były to rocznice: 3 Maja, przysięgi Kościuszki na Rynku w Krakowie, Zmartwychwstania Polski... Dzieci uczestniczyły w wycieczkach na Wawel, odwiedzały groby znanych Polaków, oglądały ołtarz Wita Stwosza, sypały Kopiec Marszałka na Sowińcu. Szkoła co rocznie odwiedzała klasztor w Staniątkach, a w 1935 roku brała udział w poświęceniu pomnika Marszałka Piłsudskiego w Brzeziu. Przez cały okres pracy sióstr, dzieci przygotowały kolejne przedstawienia, z którymi występowały w obecności rodziców, państwa Żeleńskich i zaproszonych gości. 

Pierwsza Komunia św ok 1930 r
Pierwsza Komunia św ok 1930 r

Siostry prowadziły również chór. Do dziś można porozmawiać z paniami, które jako dzieci, mieszkając w odległych rejonach parafii, na przykład Gruszkach, pędziły przez pola do Grodkowic, by zdążyć na lekcje śpiewu. W repertuarze chóru zdarzały się utwory nawet na cztery głosy. Służebniczki przy Ochronce, w czerwcowe dni, przygotowywały dziewczynki do sypania kwiatków. Rodzice przywozili i przyprowadzali maluchy także z sąsiednich miejscowości.
Pobyt sióstr w Ochronce w Grodkowicach, nierozerwalnie związany jest z historią naszego kraju. W 1914 roku kwaterowały tutaj wojska polskie, a już w 1915 r pojawiły się wojska nieprzyjacielskie. Żołnierze zamieszkiwali również w budynku szkoły. W pomieszczeniach gromadzili benzynę, która wybuchła i zniszczyła znacznie budynek. Nadszedł rok 1939, wybuchła kolejna wojna. Rok szkolny zaczął się nieco później. Od 10 października 1939 roku w Ochronce stacjonowały wojska niemieckie. Siostry musiały odesłać do urzędu gminy podręczniki. Po zakończeniu legalnych lekcji, z ukrytych przedwojennych książek, siostry, zwłaszcza siostra Zofia Gawełczyk, uczyły języka polskiego, historii i geografii. Wakacje w okresie wojny, to prowadzenie kolonii dla kilkunastu dzieci, sierot, chorych i ubogich z Krakowa, które finansowali państwo Żeleńscy. Przygotowano wówczas między innymi przedstawienie konspiracyjne "Jak Piotrek partyzant poszedł do nieba". W czasie wojny stacjonujące wojska zniszczyły część ukrytej biblioteki oraz wyposażenia szkoły. Wojna, to także okres, gdy siostry narażając życie, w swoich piwnicach ukrywały mężczyzn narodowości żydowskiej. Ze względu na brak opału, w srogie zimy, szkoła miała przerwy w nauczaniu.

Po wojnie siostry prowadziły szkołę do 1949 roku. W dniu 30 listopada 1949 roku siostra Teresa Skrabska została odwołana w stan nieczynny. Prowincja odmówiła najmu izb lekcyjnych. Zaczął się nowy rozdział w życiu szkoły.
Życie Ochronki to również odejścia... W 1935 roku ze łzami w oczach wszyscy żegnali fundatorkę Annę Żeleńską, która wiele serca i pracy poświęcała zwłaszcza ubogim.
W 1941 roku społeczność pożegnała Władysława Żeleńskiego, który przez cały czas opiekował się szkołą, fundował nagrody w postaci książek do nabożeństwa na zakończenie roków szkolnych, upominki świąteczne na spotkania podczas Jasełek, finansował kolonie. Uczestniczył w większości uroczystości szkolnych oraz w tak zwanych „popisach uczniów”.
W 1942 zmarła nagle siostra Zofia Gawełczyk pracująca w szkole od początku. Piękny, długi, wzruszający opis pożegnania zawiera kronika szkolna: „... 27 IV 1942 r zmarła pierwsza nauczycielka i kierowniczka tutejszej szkoły s. Zofia Gawełczyk. W zawodzie pracowała 32 lata. Zmarła była kochana nie tyko przez dziatwę szkolną, lecz również przez całą ludność naszych wiosek. Jej śmierć pogrążyła mieszkańców w żałobie. Przez trzy dni składano hołd jej zwłokom, a Ona w sali szkolnej cicha, pogodna jak zwykle odbierała go na posterunku pracy. (...) 29 IV ludność całej okolicy odprowadziła ją na miejsce wiecznego spoczynku – cmentarz w Brzeziu. (Jej) Obowiązki powierzono s. Teresie Skrabskiej....” Parafianie do dziś wspominają siostrę Gawełczyk jako osobę pracowitą, lubianą przez dzieci i dorosłych, która zachęcała zdolnych do dalszego kształcenia, zdobywania zawodu.
Kolejne lata Ochronki – Kaplicy zostaną opisane na podstawie wspomnień mieszkańców naszej parafii. Po wielu latach, jest to chyba naturalne, często bywają one rozbieżne.

Szopka Bożonarodzeniowa w Kaplicy
Szopka Bożonarodzeniowa w Kaplicy 

Początek lat 50, to okres starań o możliwość odprawiania mszy świętych w kaplicy w Grodkowicach. W tym też czasie Ochronkę ponownie odwiedza ksiądz biskup Adam Sapieha. Miejscowa ludność ustami dzieci i wierszami siostry Teresy Skrabskiej, prosi o mszę i obecność Najświętszego Sakramentu w Ochronce. W tym dziwnym okresie historii naszego kraju, władzom nie spodoba się bardzo uroczyste powitanie biskupa. Wykonana przez siostry brama oraz ubrana droga sprawia, iż zakonnice muszą zapłacić karę 500 zł. Kwotę tę zbierają wśród siebie mieszkańcy Grodkowic i Łysokań. Siostra Skrabska z odłożonych wcześniej pieniędzy, otrzymanych za nauczanie dzieci pana Żeleńskiego, funduje modrzewiowy ołtarz. Wykonują go „górale” z rodzinnych stron jednej z sióstr. W ołtarzu miejsce główne zajmuje obraz Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Nikt nie pamięta kiedy na obrazie pojawiły się korony. A może po prostu z nim przybyły. Ołtarz zostaje poświęcony w święto Matki Boskiej Gromnicznej w kościele w Brzeziu. Uroczystość uświetnia śpiew chóru przygotowanego przez siostrę Teresę. Udało się - msze święte zaczęto odprawiać w kaplicy. Początkowo tylko w jedną niedzielę w miesiącu o 6:00 rano. Uczestniczyli w nich wierni z Grodkowic i Łysokań (tak jak obecnie). Niestety we wspomnieniach zamazał się rok, w którym miało to miejsce.
Na przełomie 1954 i 55 roku władze chcą odebrać siostrom Ochronkę. Mieszkańcy Grodkowic i Łysokań buntują się. Kobiety protestują, prowadząc okupację budynku dniem i nocą. UB zabiera siostrę Skrabską oraz kilka kobiet do aresztu w Bochni. Pozostałe rozpędza. To jednak nie koniec wydarzeń z 1955 roku. Nowy, mianowany latem dyrektor PGR-u, postanawia wraz z objęciem stanowiska zamieszkać w kaplicy. W słoneczny dzień traktor PGR-u przewozi nowo budowaną szosą z Bochni, zapakowane na przyczepie meble. Na wysokości Ochronki przyczepa staje w płomieniach. Traktor odczepiono, przyczepa z meblami spłonęła. Przyczyn nie ustalono. Dyrektor zmienia plany co do zamieszkania – siostry zostają u siebie.
Siostra Zofia Teresa Skrabska przepracowała w Grodkowicach z przerwami łącznie 24 lata. Zaczynała jako nauczycielka syna dziedzica, była kierowniczką szkoły, a w ostatnim okresie pełniła obowiązki przełożonej. Zmarła w szpitalu w Suchej Beskidzkiej w 2008 roku. Miała wówczas 96 lat.
Siostry, zmieniając się, przetrwały w Grodkowicach do 1991 roku. Pracowały na roli, opiekowały się kaplicą, kościołem w Brzeziu (jako zakrystianki). Zdobiły ołtarze, prały, przygotowały oprawę procesji, opiekowały się dziećmi w formie przedszkola. Także przerabiały pierzyny na kołdry. Wspaniale dawały zastrzyki. Wraz z ich odejściem na stałe zmienił się obraz naszej parafii. Zamknął się pewien etap jej historii... Jednak do dziś wierni czczą w Kaplicy – Ochronce (nazwa dalej funkcjonuje) Matkę Boską, pieśnią prawdopodobnie autorstwa siostry Teresy Skrabskiej pt. „Nieustającej Pomocy Matko”.

 

Kaplica obecnie
Kaplica obecnie
Napis na ławce Sióstr w kościele w Brzeziu
Napis na ławce Sióstr w kościele w Brzeziu

Autorka artykułu bardzo dziękuje mieszkańcom wsi i gminy, Siostrom Służebniczkom i pani Dyrektor szkoły w Grodkowicach za przekazane informacje i pomoc w powstaniu publikacji.

Zdjęcie A. Żeleńskiej pochodzące z kaplicy w Grodkowicach.

Bibliografia:

  • Kronika szkoły w Grodkowicach;

  • Kronika domu w Grodkowicach;

  • Z. Sroczyński - „Żeleńscy”.

----

Artykuł pochodzi z publikacji Regionalnego Koła Historycznego "Zadora" - Wędrówki Dalekie i Bliskie - Pejzaż kulturowy Gminy Kłaj - Rocznik II, Kłaj 2020